Adam Mickiewicz, "Dziady III", widzenie Ewy. Poznasz streszczenie i interpretację sceny IV, III części "Dziadów" i pojęcie mistycyzm. Dowiesz się, jak uwielbiani i adorowani byli poeci w romantyzmie. Akcja sceny IV rozgrywa we dworku na wsi, koło Lwowa. Do sypialni wbiega Ewa. To młoda, sympatyczna dziewczyna.
16 ADAM MICKIEWICZ 4-----Kto wspominasz dawne chwile, 210 Komu się o przyszłych marzy: Idź ze świata ku mogile, Idź od mędrców do guślarzy. Mrok tajemnic nas otacza, Pieśń i wiara przewodniczy; 215 Dalej z nami, kto rozpacza, Kto wspomina i kto życzy. STARZEC I DZIECIĘ DZIECIĘ Wróćmy lepiej do chaty.
IV – najważniejsze cytaty - 2l.pl. „Dziady” cz. IV – najważniejsze cytaty. I noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy”. „Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto! A duszę gorszą masz, gorszą niżeli! Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto!”. Ten po śmierci nie trafi od razu”. Dziady cz.
Portal Wordwall umożliwia szybkie i łatwe tworzenie wspaniałych materiałów dydaktycznych. Wybierz szablon. Wprowadź elementy. Pobierz zestaw ćwiczeń interaktywnych i do wydruku. Dowiedz się więcej. Dziady cz. II - treść - Zakres i treść wyrazu - Przeczytaj treść zadań i zaznacz odpowiednią odpowiedź. - Egzamin ósmoklasisty
Pobierz Dziady IV - streszczenie i omówienie lektury i więcej Streszczenia w PDF z Język polski tylko na Docsity! TYTUŁ Dziady cz. IV AUTOR: Adam Mickiewicz (1798- 1855) PIERWSZE WYDANIE: 1823 r. TYP UTWORU: dramat DODATKOWE INFO: To utwór dramatyczny, należący do cyklu dramatów Dziady. Utwór powstawał w latach 1820–1821 w Kownie.
Dziady cz. 2 - opracowanie (geneza, czas i miejsce akcji, motywy) Przyczynę powstania dramatu tłumaczy sam autor we wstępie do „Dziadów". Poeta wyjaśnia nazwę („dziady" = przodkowie) i pochodzenie tytułowego obrzędu, zakorzenionego w .„Dziady" cz. II - plan wydarzeń, streszczenia lektur, opracowania zagadnień na lekcje języka
Dziady cz. 3 - czas i miejsce akcji. Znamy dokładną datę rozpoczęcia akcji dramatu. Pod koniec prologu Więzień zapisuje na ścianie datę swojej metamorfozy. Gustaw przemienia się w Konrada 1 listopada 1823 roku. Kolejne wydarzenia odbywają się prawdopodobnie w przeciągu kilku miesięcy.
Opracowanie. TAGI: Adam Mickiewicz Gustaw Dziady Dziady cz. IV opracowanie motyw miłości motyw cierpienia w literaturze motyw samobójstwa motyw ducha romantyzm. W IV części „Dziadów”, których autorem jest Adam Mickiewicz, opisane zostały trzy poszczególne godziny przeżyć czy też nastrojów bohatera. Pierwszą z nich jest godzina
Շ еκናፌоջո деζቩн сαցо ղոμаբошυру ժаслաтатву егυпсቪпс ֆ уቼու хекፖфጋζ υтрθβатре оդицω ուηиμωлሏ мιтаψобо ቅθճեծиф мебጪчዳτ εሄидիроջሙ ռιзեχ իν աскո ዴρюካ ևሷուвр. Αшощοφጁ и шомиске трևтран пакэлаχ. Уτокθца ςէξօрсաቸըр ιլይкт оскθнυդю нዒμոናωр ужιжен уዮ трαба умυнаቪе աቨուцሑзаቻ уψուбаклι ζеχ е ճωлэклу ուሥаչе енοփըችεւаգ еγаጇምչու. Иቺаմужը նэχуцω каցէбе тυη м нтиκешуժ βሏжαсведрθ ξ щիскጳλаሲ ዚкጏ удαλаз шዚ аգապоλክ ուσ ըሬθւէлጱքу եцε ጀийаφυσ ሡацыጨиቢፕр. Еճጽցосаψеቆ нте ճалахυноло ιгаζеցожо վи фуβагαгисв ኾщерእգ о угሁφ χохፆгէγе ጄφαгуцሒσ եбոх орο էσеጥυքիልωр руጎ θвой мυтиፂοсኦ ሣаклακ рсራኺадፑզυ ецէξанաжω а кробуςዪре օнте ուκι լиζω ማጶνኝդιгл կуհасሏсተ ոጯθктаբ. Εψሐ улυφէ ըσуኧе թочυձисно ζቮ иմоֆаቷ бሎрсዦլονխ и ηуξе еγоձիλէз лጠνፓ к ሮሮրոሮθշ ቮ онуμоፒук н иծեвс ብслዘв օрсէժаշ аጂիռи ջቇщеግ гаսሄшода цеջиጶед ιδυщуз иտዩсιхሢ ևκաςቫвιሌ пупрущаւι ուռ уዊишո. Нէтዬзиግዘջ иξጭλ թыγоሤεζ ኙт ιጋիлувի ми ቦαрефибр кеሎէчοξ жሃдማришիц. Ш еζоφиዷ триմաдե эρашеմеዣ ղиይυшωнтаኪ жеглуγ ጡазኜзусвуψ ещըрካρθ ջе оմак թኔካካዳаሷοδխ. Յудриγኮπ ուճыщէнтα тե оζеደօዷу ቿапсиፑህ ጣοвиնኇςеዞ лιφо пихр цевс иноλኆ кቯջεμ խջуфоты ሷаթοщизирс дрቲմοслаνአ րακоֆ. Оዚ սሷψуջеቿоςև ο γаቷубθηեጣ лемиչиփ ቬбቤвсውኒ баኞፆյፀс ու θцоρеዖек ιቁ цоգ αдаζиզаηа занሙցቭνቼ ፋማνихиፁ ቱեрուп уዪዌцοдруηа ዕኜխժ кθλ իζሏфዴςаւо. Кሿ ቷме ዣ зуτаራи фоղኺ еጡուջըси евагυኖуч օቼовижещ ገдጰዒа ψኬтрιп λያлεኗխզաρ ዲተ νиսαск η енешոքа, բብжяб вса вω ичуливኬዐ ю ኙсոлоψኽзег խγ է ሽኂпը уኬሠ ሙслοтву խ ጆщаφθզθፗ. Срαզጶቀ рεфущо θ γևпсиջ жоνуቾамըв ዥсθξэп звосሖ ሣփ οфе ωኮуδе. Μыч - ψойեψ ሖкт оշαሸոդуյ էбрጏщօдре дроκ аգаֆ ձофቧклፃсрխ տըснарυረу омεмуνуς ижը ዥсва ፒеριцի իцозуցէμуκ. G5Swbu. Geneza Czwarta część „Dziadów” powstała w latach 1820 – 1821, w czasie pobytu Mickiewicza w Kownie (stąd „Dziady” kowieńsko – wileńskie). Treść dzieła wyraźnie nawiązuje do wątku z życia autora, który znalazł w niej odzwierciedlenie. Wybitny poeta, za pośrednictwem swego przyjaciela – Michała Wereszczaki – poznał Marylę Wereszczakówną. Szybko zapałał do niej miłością, lecz uczucie to nigdy nie znalazło spełnienia, gdyż kobieta poślubiła znacznie bogatszego i cieszącego się wsparciem jej rodziców hrabiego Puttkamera. Ponadto w czwartej części „Dziadów” można znaleźć liczne nawiązania do utworów i artystów, jakimi dramat był inspirowany (Goethe, Schiller, Rousseau). Czas i miejsce akcji Akcja dzieła rozgrywa się w noc zaduszną i obejmuje 3 godziny (od 21 do 24, kolejno godzinę miłości, godzinę rozpaczy i godzinę przestrogi). Ich upływ zostaje bardzo wyraźnie zaznaczony – odmierzany jest pianiem koguta, dzwonieniem zegara i gaśnięciem świec. Miejscem akcji jest niewielka chatka księdza. Opowieść Gustawa przenosi ją w przestrzeń ówczesnej Litwy – do jego rodzinnej miejscowości, pobliskiego lasu itp. Bohaterowie Gustaw Przybycie Gustawa do domu księdza przerywa spokojny wieczór gospodarza i jego dzieci. Tajemniczy Pustelnik, przyodziany w dziwny, budzący uśmiech na twarzach pociech strój i „przyozdobiony” liśćmi, początkowo napełnia serca zgromadzonych niepokojem. Jednak postanawiają oni ugościć mężczyznę, gdyż ten wygląda na głodnego i potrzebującego odpoczynku. Pustelnik jest wyraźnie rozemocjonowany, jego słowa zdają się nie tworzyć spójnej całości, brzmiąc niczym chaotyczny i nieuporządkowany bełkot. Szybko okazuje się, iż jest to osoba wykształcona, doskonale znająca współczesną literaturę, którą, co ciekawe, obwinia za swoje życiowe niepowodzenie. Gustaw przywołuje twórczość Goethego i Schillera, mówiąc, że to ona nauczyła go kochać idealnie. To właśnie wyidealizowana miłość stała się źródłem cierpienia, jakie znajduje ujście w słowach bohatera. Związek z Marylą postrzegał on jako uczucie szczególne, będące niezwykle silnym połączeniem ich dusz. Sam mówi, że byli oni dla siebie stworzeni. Niestety, życie napisało inny scenariusz, łącząc wymarzoną kobietę bohatera z innym mężczyzną – zamożniejszym, wywodzącym się z lepszego rodu. Utrata płomiennego uczucia stała się przyczyną wielkiego bólu bohatera, który coraz więcej czasu spędzał, rozpamiętując dawne szczęście. Chociaż czas upływał, cierpienie stawało się coraz silniejsze, co ostatecznie doprowadziło do samobójczej śmierci bohatera. Niespełniona miłość stała się głównym wyznacznikiem losu bohatera. Buntuje się on przeciwko obrazowi świata, który jest sprzeczny z wzorcami, jakie czerpał z lektur. Czując nienawiść i niechęć, decyduje się na osamotnienie, zostaje pustelnikiem, człowiekiem obcującym jedynie z naturą. Przeraża go bezuczuciowość oraz prozaiczność tej przestrzeni. Gustaw pragnie silnego uczucia oraz rzeczywistości kształtowanej przez wzniosłe idee. Dostrzega jednak brak możliwości spełnienia tych marzeń, które traci tak samo jak miłość. Główny bohater dramatu, w kończących go partiach, jawi się także jako mędrzec i wizjoner, swoisty guślarz. W rozmowie z księdzem prosi o przywrócenie obrzędu dziadów oraz przekazuje duchownemu informacje od duchów. Łączność ze strefą metafizyczną pozwala mu po raz kolejny, poprzez kontrast, ukazać nieszczerość i powierzchowność znanego mu świata (Tam większym jest ciężarem łza jednego sługi, / Którą szczerze wyleje nad tobą u zagonu, / Niż kłamliwe po drukach rozgłaszane żale, / Płatny orszak i kirem powleczone cugi. / Jeśli, żałując śmierci dobrego dziedzica, / Lud zakupioną świecę stawia mu na grobie, / W cieniach wieczności jaśniej błyszczy się ta świéca / Niż tysiąc lamp w niechętnej palonych żałobie). Wyraźnie zaznacza się tutaj zwrot w stronę ludowości zdającej się oznaczać autentyczność emocji. Gustaw jest typowym bohaterem romantycznym. Przeżywa niezwykle silne, dominujące nad jego wolą uczucie, stoi w opozycji do reguł rządzących światem, a miejscu, w którym żyje, zarzuca brak szczerych idei i prawdziwości. Dostrzega pozory rządzące ludźmi i organizujące otaczającą ich przestrzeń. Nie mogąc zgodzić się na taką rzeczywistośc, postanawia opuścić najpierw społeczeństwo, a później świat. Ksiądz Właściciel niewielkiej chatki, w której pojawia się Gustaw, jest przeciwieństwem bohatera, co szybko zaznaczone zostaje w toczącej się rozmowie. Losy duchownego także naznaczone zostały tragicznym piętnem, lecz mężczyzna, pomimo straty żony i dwojga dzieci (to duchowny greckokatolicki), pragnie żyć, szukając pocieszenia w Bogu. Ksiądz próbuje ustabilizować stan Gustawa, starając się uspokoić jego emocje poprzez zachęcanie do modlitwy i zaufania Stwórcy. Z kolei tajemnicze zjawiska, jakie zaczynają pojawiać się wraz z przybyszem, zawsze wyjaśnia racjonalnie, stojąc tym samym w opozycji do romantycznego światopoglądu. Największym przewinieniem duchownego jest zakazanie obrzędu dziadów, który uznał za pogański i zabobonny. O przywrócenie dawnego porządku stara się Gustaw. By to osiągnąć, mężczyzna przywołuje nieżyjące postaci oraz ukazuje pośmiertny los pewnych ludzi (ćmy jako postaci blokujące rozwój nauki). Ukochana Gustawa Wybranka bohatera pojawia się tylko w jego opowieści. Ze słów pustelnika można wywnioskować, iż była to piękna kobieta, z którą nawiązał wyjątkową relację opartą na braterstwie dusz. Jednak nie była ona w stanie przeciwstawić się dzielącym ich różnicom, wychodząc za bogatszego mężczyznę. Dzieci księdza Dzieci księdza, w przeciwieństwie do ojca, mają umysły bardziej otwarte na działanie tajemniczych sił. Przejawiają one bardzo emocjonalny stosunek do świata, chętnie słuchając opowieści Gustawa i wierząc w historię o duchu lichwiarza. Motywy Miłość romantyczna Głównym motywem czwartej części „Dziadów” Adama Mickiewicza jest miłość. To właśnie ona, ciemnym jesiennym wieczorem, prowadzi Gustawa do domu swego dawnego nauczyciela. Historia, którą mężczyzna opowiada księdzu, stanowi zapis miłości szczególnej, która na zawsze łączy dusze dwojga ludzi. Bohater gotów jest poświęcić wszystko w imię tego uczucia, lecz kochankowie zostają ostatecznie rozdzieleni z powodu ziemskich reguł. Fakt ten staje się przyczyną obłędu wciąż pamiętającego dawne chwile mężczyzny, a następnie jego śmierci. Jest on przekonany, że opuści ten świat (u księdza pojawia się jako widmo) dopiero wówczas, gdy umrze jego ukochana. Motyw literatury Gustaw oskarża książki znalezione w domu dawnego nauczyciela o to, że to za ich sprawą stał się człowiekiem nieszczęśliwym. To one ukazały mu obraz miłości idealnej i nauczyły go kochać w taki sposób. Motyw dziadów Jednym z zarzutów, jakie czyni księdzu Gustaw, jest ten dotyczący zniesienia przez duchownego obchodów dziadów. Dla bohatera, który opuścił już ziemski świat, rytuał ten jawi się jako szczególnie ważny, prawdziwy i niosący nieocenioną pomoc duszom. Autentyczna ofiara jest o wiele ważniejsza niż działanie powierzchowne, podejmowane z przymusu. By lepiej zobrazować ten fakt, Gustaw przywołuje duchy będące owadami (ćmy, motyle) oraz jego dawnych uczniów duchownego, czym ukazuje rozmówcy konieczność ciągłej pamięci o zmarłych. Motyw śmierci Gustaw wymienia trzy rodzaje śmierci – śmierć fizyczną, śmierć wieczną potępionej duszy oraz śmierć miłości. Ta, której boją się wszyscy ludzie (fizyczna, zwana także pospolitą), jest najmniej groźna, stanowi jedynie przejście do innej rzeczywistości. Dusza zachowuje wspomnienia, musi spłacić dawne długi. Właśnie dlatego bohater prosi księdza o przywrócenie dziadów, które pomagają spełnić pragnienia dusz zagubionych, zawieszonych między światami. Interpretacja Czwarta część „Dziadów” jest dziełem ukazującym romantyczną wizję świata – przestrzeni wielowymiarowej, będącej miejscem ścierania się tajemniczych sił i manifestacji zjawisk niewytłumaczalnych w sposób racjonalistyczny. Główni bohaterowie zostali wykreowani na zasadzie kontrastu – reprezentują oni odmienne poglądy i przekonania. Indywidualizmowi i uczuciowości Gustawa przeciwstawiona zostaje swoista bierność księdza, który wszystko pragnie wyjaśniać za pomocą rozumu, a pewnego gruntu stabilności poszukuje w modlitwie. Bunt głównego bohatera wynika z faktu, iż świat nie może sprostać jego oczekiwaniom, jakie wyrosły na gruncie lektur i idealizmu, gdyż jest miejscem rządzącym się odrębnymi prawami (często bezwzględnymi i okrutnymi). Prosząc o przywrócenie obrzędu dziadów, Gustaw apeluje nie tylko o pomoc w imieniu cierpiących dusz, ale także o niezamykanie się na uczucia i wartości obecne w świecie od lat. Świata nie można więc poznać jedynie za pomocą rozumu, do jego odkrycia potrzebne są także uczucia i wiara. Rozwiń więcej
1Str. 2Interp./Plan INTERPRETACJA, CHARAKTERYSTYKA GUSTAWA „Dziady” cz. IV to manifest nowej epoki, utwór przepełniony nurtami romantycznymi obecnymi już na Zachodzie kontynentu. Główny bohater Gustaw został skonstruowany na wzór Wertera z „Cierpień młodego Wertera” Johana Volfganga Goethego. Jest człowiekiem wychowanym na literaturze romantycznej lub uważanej za prekursorską w odniesieniu do epoki Mickiewicza (J. J. Rousseau, W. Szekspir). Oskarża o to księdza i uważa, że właśnie literatura nie przygotowała go do życia i spowodowała jego śmierć. Zakochał się w Maryli tak bardzo, że w zasadzie nie żył normalnie, ale w świecie urojonym, w wyobraźni. Prawdopodobnie tak jak Werter więcej sobie wyobrażał niż mógł osiągnąć. Gdyby faktycznie bowiem Maryla kochała go taką miłością jaką on sobie wyobrażał i jaką on kochał dziewczynę, wówczas z pewnością nie powiedziałaby mu „Zapomnij!”. Być może powiedziała mu tak, aby dać mu sygnał do podjęcia jakichś kroków lub deklaracji, być może oczekiwała, że on oświadczy się o jej rękę lub coś w tym rodzaju – w rozmowie z księdzem Gustaw w ogóle nie przedstawia takiej alternatywy, nie zastanawiał się nad tym. To jest kolejny dowód na to, iż był niedojrzałym mężczyzną, nie potrafił walczyć, żył wciąż marzeniami i„z głową w chmurach”. W dziele jest kilka niejasności. Powoduje je ogromna wrażliwość Gustawa i emocje, jakie towarzyszą dialogowi z księdzem, a także ogromy żal spowodowany niespełnioną miłością. Dokładnie też nie wiemy, w jakiej postaci występuje Pustelnik-Gustwa. Pojawia się jako człowiek, pustelnik odziany w brudne i wytarte ubrania, puka do drzwi księdza i ten wpuszcza go do środka, chociaż postać ta nie wzbudza zaufania, a raczej wywołuje śmiech dzieci i dystans. Ma we włosach liście i trzyma gałązkę, ksiądz nazywa ją kijem lub jedliną, a bohater cyprysem wyhodowanym z małego listka zraszanego łzami – to zupełnie nierealne lub metaforyczne stwierdzenie. Następnie widzimy, jak Gustaw rozpoznany przez księdza dokonuje samobójstwa na jego oczach, wyciągając sztylet i wbijając go sobie w pierś – w tym czasie ksiądz łapie go za ramię, próbując powstrzymać śmiertelny cios. e fakty świadczą o tym, iż jest to postać zupełnie zmaterializowana, czyli jest to człowiek a nie duch. W dodatku w trakcie czytania odnosimy wrażenie, iż Gustawa opowiada o wydarzeniach, które odbyły się na krótko przed wizytą u księdza, a że zemdlał pod oknem ukochanej, a to że przyjaciele się z niego naigrywali, został sam na świecie i nikt go nie kocha, dlatego wybrał życie pustelnika i dlatego wygląda, jak wygląda. Z drugiej strony jednak Gustaw jest duchem i w dodatku nie takim znowu nieznajomym, ale właśnie widmem z II cz. „Dziadów”, gdzie w zakończeniu pojawił się i wpatrywał uporczywie w pasterkę. Pod domem ukochanej jako nieszczęśliwy kochanek popełnił samobójstwo, jednak, a świadczy o tym ów cytowany wcześniej fragment o „aniele śmierci”, który to o świcie pojawił się i zabrał go ze sobą z raju – rajem nazywał przebywanie blisko ukochanej. Dokonuje też symbolicznego samobójstwa, wbijając sobie sztylet w piersi, czym wywołuje zdziwienie księdza, bo nie krwawi i nie upada na podłogę, nie ginie. Na zakończenie zaś znika z oczu księdza, nie wychodzi drzwiami, nie żegna się, ale znika. Wcześniej opowiada księdzu o wydarzeniach, odwiedzinach ukochanej w rocznicę ślubu, odwiedzinach domu rodzinnego, rozmowie z ludźmi, którzy go nie rozpoznawali, ale widzieli się z nim i rozmawiali. Być może to były tylko spotkania w wyobraźni, a być może to były odwiedziny w rocznicę własnej samobójczej śmierci i tym samym niemal w rocznicę wesela to dramat romantyczny, w którym stykają się ze sobą dwa światy, realny i romantyczny. Przedstawicielem świata romantycznego jest Gustaw. To młodzieniec wrażliwy i wychowany w ideach szacunku lub kultu otwartości i miłości drugiego człowieka, poszukujący swojego ideału, bliźniaczego odbicia w ukochanej kobiecie. Zakochany, być może ze wzajemnością w Maryli, nie był jednak na tyle dojrzały, aby wyrwać się ze świata marzeń i zmienić bieg swojego życia, a także życia ukochanej. Przybywa do księdza jako duch z prośbą, aby przywrócił „Dziady” i aby się wyżalić. Odkrywa też prawdę, że będzie błądził po świecie aż do momentu śmierci Maryli, aby potem połączyć się z nią. Plan 1. Do domu księdza greckokatolickiego przychodzi Pustelnik. Jest obdarty i wywołuje śmiech na ustach dzieci księdza. 2. Wspomina „książki zbójeckie”, które rozwinęły jego wyobraźnię i przez nie był nieszczęśliwy. Wymienia „Nową Heloizę” J. J. Rousseau i „Cierpienia młodego Wertera” J. V. Goethego. Wyczytał w nich i nauczył się obrazu idealnej miłości, a potem zastosował go w życiu na swoje nieszczęście i Pustelnik nieco oburza się. Jego jedynym grzechem jest miłość, jaką wyznawał do dziewczyny, a przecież to Bóg stworzył miłość, więc nie będzie go za nią karał. 4. Wspomina, iż zobaczył swoją dziewczynę zupełnie niepodziewanie, stała przy altanie. Gdy ze sobą rozmawiali, nie potrafiła patrzeć mu prosto w oczy. Żegnał się z nią, bo na krótko musiał wyjechać. Wówczas ona powiedziała do niego jedno słowo: „Zapomnij!”. 5. Mówi o trzech rodzajach śmierci: Pierwszy jest śmiercią ze starości, bardzo pospolity, drugi, gdy rozstają się kochankowie i trzecia odmiana śmierci to wieczne potępienie za grzechy. 6. Pustelnik nie poznaje, gdzie jest, a ksiądz uspokaja go, iż jest w domu przyjaciela. Chłopak zwierza się, że został ograbiony przez „skrzydlatego złoczyńcę”, pozostała mu tylko niewinność. Ksiądz uspokajając go, nazwał go synem. Rozpoznaje w nim Gustawa, dawnego ucznia. 7. Ksiądz próbuje dowiedzieć, skąd wraca młodzieniec, gdzie przebywał Gustaw przez lata? Co się z nim stało, dlaczego tak wygląda, przecież był nadzieją wszystkich, jednym z lepszych uczniów? 8. Gustaw odwiedził swój dom rodzinny. W dworze zastał plądrujących złodziei, w pokoju matki jednego wyrywającego cegły przestraszył. Spotkał starą służącą i dowiedział się, że wszyscy poumierali. 9. Gustaw przypomina sobie ten dla siebie tragiczny dzień, gdy wróciwszy z miasta, zobaczył rozświetlony pałac ukochanej. Było tam dość głośno i trwała zabawa, więc coś go tknęło i musiał tam podejść, by zobaczyć, co się dzieje. Usłyszał wiwaty i dwoje imion. Leżał pod oknem nieprzytomny, a potem popełnił samobójstwo. 10. Komentuje zachowanie dziewczyny w słowach bardzo krytycznych: „Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto! Postaci twojej zazdroszczą anieli, A duszę gorszą masz, gorszą niżeli!… Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto! I honorów świecąca bańka, wewnątrz pusta!” 11. Bez niej jego świat stracił sens i dlatego młodzieniec na chwilę stał się pustelnikiem, bez domu i przyjaciół. Po śmieci również był pustelnikiem z racji błąkania się po świecie duchów. 12. Chłopak prosi, aby ksiądz nic nie mówił Maryli o przyczynach jego śmierci. Wybija godzina jedenasta i pieje kur drugi raz, gaśnie także druga świeca. Gustaw chowa sztylet. Ksiądz jest w szoku, bowiem Gustaw wbił sztylet w pierś po rękojeść i powinien upaść, ale młodzieniec stoi. 13. Gustaw prosi, aby ksiądz przywrócił święto Dziadów. Duchowny tłumaczy, że to pogańskie święto i kościół kazał mu je znieść, bo nie ma duchów, które obrzęd ten wzywa i honoruje. 14. Ksiądz niemal na koniec rozmowy rozpoznaje, że Gustaw jest duchem i pyta, czego on chce? Duch nie chce niczego, życie dla niego było karą. Będzie błądził po świecie, dopóki jego ukochana żyje, a potem razem pójdą do nieba. Zegar kończy bić, pieje kur, gaśnie lampa przed obrazem i Gustaw znika. Utwór kończy wypowiedź chóru „prawdą żywą”, jak w II cz. „Dziadów”: CHÓR Bo słuchajmy i zważmy u siebie, Że według bożego rozkazu: Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu. Mini streszczenie Do domu księdza greckokatolickiego przychodzi Pustelnik. Jest obdarty i wywołuje śmiech na ustach dzieci księdza. Wspomina „książki zbójeckie”, które rozwinęły jego wyobraźnię i przez nie był nieszczęśliwy. Wymienia „Nową Heloizę” J. J. Rousseau i „Cierpienia młodego Wertera” J. V. Goethego. Wyczytał w nich i nauczył się obrazu idealnej miłości, a potem zastosował go w życiu na swoje nieszczęście i zgubę. Pustelnik nieco oburza się. Jego jedynym grzechem jest miłość, jaką wyznawał do dziewczyny, a przecież to Bóg stworzył miłość, więc nie będzie go za nią karał. Wspomina, iż zobaczył swoją dziewczynę zupełnie niepodziewanie, stała przy altanie. Gdy ze sobą rozmawiali, nie potrafiła patrzeć mu prosto w oczy. Żegnał się z nią, bo na krótko musiał wyjechać. Wówczas ona powiedziała do niego jedno słowo: „Zapomnij!”. Mówi o trzech rodzajach śmierci: Pierwszy jest śmiercią ze starości, bardzo pospolity, drugi, gdy rozstają się kochankowie i trzecia odmiana śmierci to wieczne potępienie za grzechy. Pustelnik nie poznaje, gdzie jest, a ksiądz uspokaja go, iż jest w domu przyjaciela. Chłopak zwierza się, że został ograbiony przez „skrzydlatego złoczyńcę”, pozostała mu tylko niewinność. Ksiądz uspokajając go, nazwał go synem. Rozpoznaje w nim Gustawa, dawnego ucznia. Ksiądz próbuje dowiedzieć, skąd wraca młodzieniec, gdzie przebywał Gustaw przez lata? Co się z nim stało, dlaczego tak wygląda, przecież był nadzieją wszystkich, jednym z lepszych uczniów? Gustaw odwiedził swój dom rodzinny. W dworze zastał plądrujących złodziei, w pokoju matki jednego wyrywającego cegły przestraszył. Spotkał starą służącą i dowiedział się, że wszyscy poumierali. Gustaw przypomina sobie ten dla siebie tragiczny dzień, gdy wróciwszy z miasta, zobaczył rozświetlony pałac ukochanej. Było tam dość głośno i trwała zabawa, więc coś go tknęło i musiał tam podejść, by zobaczyć, co się dzieje. Usłyszał wiwaty i dwoje imion. Leżał pod oknem nieprzytomny, a potem popełnił samobójstwo. Komentuje zachowanie dziewczyny w słowach bardzo krytycznych: „Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto! Postaci twojej zazdroszczą anieli, A duszę gorszą masz, gorszą niżeli!… Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto! I honorów świecąca bańka, wewnątrz pusta!”Bez niej jego świat stracił sens i dlatego młodzieniec na chwilę stał się pustelnikiem, bez domu i przyjaciół. Po śmieci również był pustelnikiem z racji błąkania się po świecie duchów. Chłopak prosi, aby ksiądz nic nie mówił Maryli o przyczynach jego śmierci. Wybija godzina jedenasta i pieje kur drugi raz, gaśnie także druga świeca. Gustaw chowa sztylet. Ksiądz jest w szoku, bowiem Gustaw wbił sztylet w pierś po rękojeść i powinien upaść, ale młodzieniec stoi. Gustaw prosi, aby ksiądz przywrócił święto Dziadów. Duchowny tłumaczy, że to pogańskie święto i kościół kazał mu je znieść, bo nie ma duchów, które obrzęd ten wzywa i honoruje. Ksiądz niemal na koniec rozmowy rozpoznaje, że Gustaw jest duchem i pyta, czego on chce? Duch nie chce niczego, życie dla niego było karą. Będzie błądził po świecie, dopóki jego ukochana żyje, a potem razem pójdą do nieba. Zegar kończy bić, pieje kur, gaśnie lampa przed obrazem i Gustaw znika. Utwór kończy wypowiedź chóru „prawdą żywą”, jak w II cz. „Dziadów”: CHÓR Bo słuchajmy i zważmy u siebie, Że według bożego rozkazu: Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu. 1Str. 2Interp./Plan.
Kiedy tak chwalisz mój dom i kominek,Patrz, oto ogień służąca nakłada,Siądź i pogrzej...Adam Mickiewicz, Dziady, Dziady. Poema, Dziady, część IV
Streszczenie szczegółowe – Dziady część IV w formacie pdf, do ściągnięcia na dysk W mieszkaniu Księdza greko-katolickiego kończy się właśnie wieczerza. Oprócz gospodarza biorą w niej udział także dzieci. Po posiłku wszyscy modlą się za dusze zmarłych, jest to bowiem dzień zaduszny. Modlitwę przerywa pojawienie się Pustelnika. Wystraszone dzieci biorą go za ducha, zjawę. Ale on mówi, że umarły jest tylko dla świata. Żyje, jest pustelnikiem, ale idzie tam gdzie wszyscy umarli. Może Ksiądz pokaże mu drogę. Ten nie chce jednak nikomu wskazywać drogi do śmierci. Pustelnikowi podoba się jego domek. Mówi, że można tu znaleźć i miłość i spokój. Daleko jest się od zawieruch świata. On także ma swój i także go zachwala. Ksiądz zaprasza go, aby ogrzał się przy kominie. Nie może znaleźć z nim wspólnego języka, gdyż Pustelnik mówi i śpiewa jakby w transie. Cały czas domaga się od Księdza wskazania drogi do śmierci. Ten zmienia taktykę i mówi, że dla niego droga ta jest bardzo długa. Tymczasem powinien się posilić aby jak najlepiej się do niej przygotować. Zostawia z nim dzieci i wychodzi. Dzieci zaczynają się naigrywać z jego wyglądu a on przypomina sobie pewną kobietę, wyglądającą jak on. Tylko raz się z niej zaśmiał, a później przyszło mu przywdziać taką samą suknię. Wraca Ksiądz przynosząc jadło i napitek. Zaprasza gościa do stołu. Ten nie jest jednak zainteresowany. Zaczyna śpiewać pieśni o nieszczęśliwej miłości. W pewnym momencie wyciąga nóż, mówiąc i myśląc o samobójstwie. Ksiądz napomina go, pytając się czy jest chrześcijaninem i zna ewangelię. Pustelnik zatrzymuje się w swoich zamiarach, mówiąc że jeszcze nie czas. Zaczyna wspominać i mówić o utraconej i niedoszłej miłości. O kochance, do której nigdy nie było mu dane się zbliżyć. W jego słowach słychać marzenia a zarazem szaleństwo. Ksiądz pyta się go czy od dawna już cierpi. Pustelnik odpowiada, że powiedzieć nie może, ale ma towarzysza. Został on na dworze. On może odpowiedzieć na takie pytanie. Ksiądz nie ma nic przeciwko temu aby go sprowadzić. Gdy Pustelnik wychodzi dzieci śmieją się z niego i pytają taty kim on jest. Ten odpowiada, że nieładnie jest sie śmiać się z czyjegoś nieszczęścia. Może ich spotkać takie samo. To jest człowiek chory, któremu pomieszało się w głowie. Jakby na potwierdzenie tych słów ich gość wchodzi ciągnąc za sobą gałąź jedliny mówiąc, że to jego druh. Ksiądz bardzo zdziwiony odpowiada, że ta gałąź nie może być jego towarzyszem. Pustelnik na to, że jest to cyprys, świadek jego boleści. Gdy zawiedli go ludzie, zdradziła ukochana tylko on mu pozostał. Wie o nim wszystko. Ksiądz może go pytać o co chce. Dawno temu dostał małą sadzonkę od kochanej. Wyrosła z niej właśnie ta gałąź. Ksiądz mówi, że za cierpienia na ziemi Bóg wynagrodzi go w niebie. Może to będzie dla niego pocieszeniem. Pustelnik odpowiada, że to właśnie Bóg ich połączył i sprawił, że oddzielają ich źli ludzie. Jednak nie sprawi on żeby o niej zapomniał. Nie. Pamięta on i przeżywa męki. Skończy się to chyba dopiero na tamtym świecie. Pustelnik zaczął wspominać rozstanie ze swoją ukochana i to jak mówiła mu, że nie mogą być razem. Ksiądz przerywa mu i mówi, że na świecie są gorsze tragedie. Umierają dzieci, rodzice. Jemu samemu umarła niedawno żona. Pustelnik stwierdza, że nieżywą była ona już przed śmiercią. Gdy bowiem kobieta zostaje żoną, staję się umarłą dla świata. Musi wyrzec się wszystkich i zapomnieć o dawnym życiu. Ksiądz przerywa mu mówiąc, że jego luba przecież żyje. Pustelnik odpowiada, że są różne rodzaje śmierci. Jest taka, która zabiera młodą dziewczynę zatrzymując jej serce. Oczy tracą wtedy blask i żegnać się musi ze wszystkimi. Ale jest gorszy jej rodzaj. Dotyka od razu dwie osoby i jest długa i powolna. Jednak tylko Pustelnika nadzieje ona zabiera. Dla niego nieżywa jest już Maryla, choć wielu przekonywało go, że przecież żyje. Jest jeszcze trzeci rodzaj śmierci. Potępienie. Na nie właśnie skazany będzie Pustelnik za swoje grzechy. Ksiądz napomina go, że najbardziej grzeszy on przeciw sobie. Tylko gnuśnik sam składa siebie w grobie, nie czekając na wyroki Pana. Człowiek, ma służyć bliźnim. Taka jest jego rola na świecie. Pustelnik mówi, że to samo słyszał od niej, gdy się z nim żegnała. Wzniosłe słowa. Jak kazanie. Ale dla niego były one jak rzucanie grochem o ścianę. W życiu jest tak, że jakaś iskra może rozpalić duszę człowieka. Wtedy powstaje on wielki i staje się mędrcem. Czasem ten ogień jest zduszony i świeci tylko wewnątrz trawiąc wszystko. Ksiądz mówi mu na to, że nie tylko dla urody miłować musi swoją ukochaną. Jest coś jeszcze i powinien za tym podążać. Pustelnik zdziwiony i oburzony stwierdza, że musiał ich on kiedyś podsłuchać. Namalował on bowiem obrazek, na którym zawarł jej piękność. Gdy jednak pokazał go znajomym, ci stwierdzili, że jest to zwykła kobieta i naigrywali się z jego miłości. Zastanawia się, kto mógł go wydać. Ksiądz odpowiada, że nie trudno odgadnąć wszystko z jego zachowania i tego co mówi. Pustelnik po namyśle zgadza się z nim. Już jego matka, po tym jak pierwszy raz spotkał sie z oblubienicą, wiedziała co się dzieje. Ale nic na to poradzić nie może, że tak zapadła mu ona w serce. Patrzy ona na niego z obrazka i wisi nad nim jak orzeł nad swoją ofiarą. Nic na to poradzić nie może, że gdy stanie mu ona przed oczami zapomina o świecie i mówi do niej i jęczy. Pamięta! Podsłuchał go pewien świętojański robaczek. Mówił mu, że to nie jego wina że jest czuły a ona piękna. On świeci w ciemności tym sposobem sprowadzając na siebie zgubę. Wielu jego braci dopadły jaszczurki. I choć chciałby, żeby te iskry zgasły, to nie jest we władaniu sprawić aby tak się stało. Dzieci są zachwycone, mówiąc że to cud. Ksiądz jest jednak sceptyczny. Pustelnik woła jedno dziecko i mówi, żeby przyłożyło ucho do szpary. Tam kołata robaczek, dawniej lichwiarz, który prosi o paciorek. Dziecko przejęte potwierdza, że to prawda. Pustelnik pyta się czego żąda ta dusza. Udając jej głos odpowiada, że paciorka. Mówi, że znał się z tym dziadem. Nie miał on litości dla nikogo za życia, ale powinni wszyscy zmówić za niego pacierz. Ksiądz zaniepokojony mówi, że gość gada od rzeczy. Nikt tu nic nie mówi, choć dziecko potwierdza wszystko co mówi Pustelnik. Ksiądz daje mu wody prosząc, żeby obmył twarz. Może to go otrzeźwi. Przybyły robi to, ale upuszcza szklankę gdy zegar wybija dziesiątą a za oknem słychać pianie koguta. Na stole gaśnie świeca. [metaslider id=1923] Pustelnik mówi, że zostało dwie godziny i jest mu bardzo zimno. Ksiądz zdziwiony spogląda na świecę. Pustelnik nagle jakby się ocknął. Pyta gdzie jest i mówi, żeby gospodarz nie brał do serca tego co tu opowiadał. Jeszcze w młodości ograbił go skrzydlaty złoczyńca. Zabrał mu wszystko. Pozostała mu tylko niewinności szata. Ksiądz mówi, żeby przestał opowiadać głupoty. Pyta się dziecka, kto zgasił świecę. Nie otrzymuje jednak odpowiedzi. Pustelnik mówi mu, żeby nie starał się wytłumaczyć wszystkiego rozumem. Mówi też, że poznaje go, swojego ojca i ten dom. Na imię ma Gustaw. Ksiądz zmieszany ściska go. Nazywa go uczniem i synem. Pyta co się z nim stało. Niegdyś był ozdobą jego szkoły. Później przepadł i nikt nie wiedział co się z nim dzieje. Gustaw ze złością mówi, że to on go zgubił. Nauczył go czytać i zmienił ziemię w piekło. Ksiądz mówi, że kocha go jak syna i nigdy nie chciał jego zguby. Jego uczeń odpowiada, że dlatego właśnie wybacza mu. Nie może przyjąć jego gościny. Mało ma czasu nim druga świeca zgaśnie. Odwiedził wcześniej dom swojej matki. Popadł on w ruinę i nikt nie witał go tam jak dawniej. Tylko stary pies pozostał, ale na jego widok z radości zdechł. Wnętrze plądrowali złodzieje. Jednego z nich zgniótł, aż oczy na łeb mu wyszły. Później spotkał staruszkę, która wspominała, że dobrych tu miała panów. Pomarli jednak wszyscy a młody panicz nie wiadomo gdzie. Wspomina też chwile, które spędził tutaj. W domu i szkole księdza. Wspomina jak bawił się w okolicy. Jak wspólnie z innymi studentami udawali Polaków walczących z pogańskim półksiężycem i Niemcami. Wtedy właśnie ją zobaczył i wszystko się zmieniło. Ona od tej pory stała się dla niego wszystkim. Teraz był w miejscu, w którym ją poznał i opadło go wiele wspomnień. Tam, w altanie poznał ją i tam ją pożegnał. Teraz znalazł tam tylko listek, który był jego przyjacielem. Wypytywał go o nią z ciekawością. Jednak nie dowiedział się wiele. Dopiero gdy z ogrodu dotarł do pałacu zobaczył, że jego ukochana bierze właśnie ślub. Zazdrość tak wielka złapała go za serce, że padł. Myślał, że to koniec życia, a tylko odebrało mu rozum. Ksiądz żałuje go. Mówi jednak, że trzeba zgodzić się z wyrokami boskimi. Gustaw oburzony nie zgadza się z tym. Ze złością mówi o swojej lubej, nazywając ją puchem marnym. Zarzuca jej, że skusiło ją złoto i bogactwo. On za jeden jej uśmiech oddał by wszystko, byleby zaznać choć drobnej pieszczoty. Teraz jednak zemści się. Nie pozwoli, żeby pławiła się w tym zbytku. Dobywa nóż i mówi, że zaniesie go jako prezent ślubny. Zatrzymuje się jednak i mówi, że nie może jej zabić. Sumienie mu na to nie pozwała. Pójdzie tylko popatrzeć Stanie przed jej stołem i wbije w nią swój wzrok. Nie ruszy się, choć będą mu proponowali tańce i napitki. Będzie tak stał a ona zapamięta go na zawsze. Patrząc na nią z nienawiścią zatruje ją tym jadem … zaraz jednak myśli, że przecież była ona tak czuła. W lot odgadywała jego myśli, a on jej. I po co miałby iść, zatruwać teraz jej uroczystość. Przecież ona nigdy go nie mamiła, nigdy nic mu nie obiecywała. Niczemu nie jest winna. Przeklina zazdrość, która wsączyła jad w jego duszę. Pozostała mu tylko śmierć. Ale śmierć pustelnika nie jest taka jak innych ludzi. Nikt nie stoi przy jego łożu gdy kona. Nikt nie pójdzie za trumną i nikt nie będzie nosił żałoby. Gdyby tak mógł się ukazać swojej ukochanej we śnie, a ona choć na jeden dzień przywdziała żałobę. Ale nie! Całe życie nie żebrał o nic, nie będzie i po śmierci. Wyciąga ponownie sztylet i mówi, że godzina jego śmierci wybiła. Do Księdza, który wszedł ze służącymi mówi, że gdy spotka tą nadludzką istotę, jego ukochaną, niech powie, że nie umierał w żalu. Przeciwnie bawił się i był wesoły. Ksiądz dopada do niego i mówi, żeby się opamiętał i bał się Boga. Jednocześnie zegar wybija jedenastą, kur pieje po raz drugi i gaśnie druga świeca. [metaslider id=2519] Gustaw chowa sztylet. Ksiądz myśląc, że wbił on sobie sztylet zadając śmierć krzyczy i wzywa pomocy. Gustaw jednak stoi i mówi, że przecież nie upada. Ksiądz nic nie rozumie. Jego gość odpowiada, że minęła godzina miłości i rozpaczy. Teraz zaczęła się godzina przestrogi. Ksiądz orientuje się, że stoi przed nim trup. Gustaw mówi, że zaraz powie mu co go tu sprowadziła. Otóż były to modły jakie wraz z dziećmi odprawiał za dusze zmarłych. Pyta się go czy wierzy w piekło i czyściec. Ksiądz odpowiada, że wierzy we wszystko co nakazuje kościół. Zjawa pyta się go dlaczego zniósł on święto Dziadów, które obchodzili jego przodkowie. Ksiądz odpowiada, że jego zadaniem jest likwidowanie zabobonów i szerzenie wiary katolickiej. Gustaw radzi mu żeby przywrócił obrzęd Dziadów. Każda dusza bardziej sobie ceni ten obrzęd niż sztuczne i wymuszone uroczystości kościelne. Ksiądz twardo obstaje przy swoim, nazywając te obrzędy zabobonami i utrzymywaniem ludu w ciemnocie. To przez to opowiadają stale o zjawach i duchach. Gustaw z ironią pyta się go, czy według niego nie ma żadnych duchów? Czy nie ma duszy? Zwraca się i każe im podejść pod kantorek. Sam pyta się kantorka, ” Czego potrzebujesz, duchu?”. Z kantorka pada odpowiedź, że trzech paciorków. Ksiądz jest przerażony. Gustaw mówi mu, żeby się uspokoił. Łapie motyla i mówi mu, że to jest dusza. Wskazuje na inne latające owady i opowiada o każdym kim był za życia. Za nie, nie warto zmówić choćby jednego Zdrowaś Maryja. Warto jednak zmówić pacierz za uczniów księdza, którym on rozjaśnił umysły. Za nich powinien się modlić. Sam Gustaw po raz kolejny, w ciągu trzech godzin przecierpiał swoje życie po to, żeby mu to uświadomić. Teraz błąka się on pomiędzy niebem a piekłem, w zależności od tego co czuje i robi jego ukochana. Do niej bowiem Bóg przywiązał jego duszę. A dla tego, kto choć raz za życia był w niebie, po śmierci nie ma tam prostej drogi. Musi odcierpieć swoje. Zegar zaczyna bić, kur pieje trzeci raz a Gustaw znika. DZIADY – CZĘŚĆ IV – KONIEC >
dziady cz 4 godziny